Język korzyści w rozmowie handlowej

0
68
Rate this post

Język korzyści w rozmowie handlowej

Każda rozmowa handlowa to pewnego rodzaju przeciąganie liny. Można użyć ty stwierdzenia negocjacje, jednak to coś więcej. Rozmowa handlowa to pewnego rodzaju gra, w której każdy chce pozyskać jak najwięcej informacji, samemu odsłaniając się jak najmniej. Jak zatem takę grę wygrać i przekonać do siebie swojego rozmówcę, swojego klienta?

Przede wszystkim trzeba wiedzieć na czym prawdziwa telesprzedaż polega. Pamiętajmy, że nasz rozmówca nas nie widzi, często nic o nas nie wie oprócz tego jaką firmę reprezentujemy. Dlatego naszego potencjalnego klienta podczas tej rozmowy nie oczarujemy, nic nie uzyskamy na tzw. ładne oczy. Dlatego najlepszym i jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji będzie mówienie językiem korzyści. Co to oznacza? Chodzi o to, aby nasz rozmówca wiedział i zrozumiał jakie korzyści odniesie z tego, że skorzysta z naszej usługi lub zakupi nasz produkt. Klienci bowiem najczęściej zadają sobie jedno proste pytanie: co ja będę z tego miał? To oczywiście słuszne pytanie, a naszym zadaniem jest udzielenie klientowi przekonującej odpowiedzi.